wtorek, 29 września 2009

Bóbr europejski (Castor fiber)- ponownie

Dziś wybrałem się na zdjęcia ;-) Cel: bóbr. Miejsce: ***; około 6 km od mojego domu...
Wcześniej obserwowałem w tym miejscu już kilkakrotnie bobry, a właściwie za każdym razem jak tam byłem. Dziś usiadłem pod siatką. Po około 10 min słyszę ryk silnika - to grupa 3 czy 4 osób gna na motorach, mijają mnie w odległości około 3-4 m...Myślę sobie: "no to po bobrach... ". Już miałem się zbierać, delikatnie sunąłem siatkę z głowy....I w tym momencie usłyszałem jakieś 4 m od siebie szelest trzcin...Zamarłem. Ruszające się sitowie, trawy zaczynają się do mnie zbliżać...Już wiem: bóbr. W pewnym momencie wyszedł na "czystą" pozycję. A ja jestem wściekły. Okazuje się, że jest za blisko by zrobić mu ujęcie za pomocą 400 mm. Jest raptem 1,5-2,0 m od mnie. Ile bym dał by mieć zamiast 400 założoną 50...Po około 2-3 min ruszył w moim kierunku. Obszedł mnie dookoła. Momentami dosłownie czułem jak się obciera o mnie (a może to moja wyobraźnia tak działała ) Jeszcze na pożegnanie zatrzymał się na moment w odpowiedniej odległości. I tu kolejny problem - ruszające się trawy na wietrze powodują że AF wariuje...Próbuję wycelować tak by mieć ostre oko. "strzelam" serię - na 5 ujęć na żadnym nie mam idealnej ostrości oka, coś przesłania. O dziwo dźwięk migawki nie spłoszył mego towarzysza. Zatrzymał się i zaczął nasłuchiwać. Niestety, głowę przysłonił sporych rozmiarów liść. Po około 10 s usłyszałem plusk...To mój towarzysz dał nura do kanału melioracyjnego, nad którym się rozbiłem. Delikatnie podszedłem do niego oddalając się od upatrzonej pozycji około 15 m. Po chwili okazało się, że oprócz tego jest jeszcze 2. Mogłem cieszyć oczy widokiem pływających bobrów, lecz nie mogłem robić zdjęć - wysokie zarośla traw, pokrzyw umożliwiały zrobienia zdjęcia. Do tego pływały praktycznie na przeciwko mnie, co chwilę wychodziły na brzeg po roślinność rosnącą na brzegu. Może nie były tak blisko jak poprzedni, ale i tak byłem szczęśliwy z obcowania z naturą. Bo w sumie zdjęcia to tylko dodatek. Po kilku minutach się wycofałem, wróciłem po statyw i udałem się w stronę innego kanału, na którym podejrzewałem że znajdę żeremie. Miałem rację, było. Tu również w najlepsze bawiła się rodzinka bobrów. Do zdjęć miejsce nie jest wymarzone, ale od obserwacji tak. Bywało tak, że żerowały dosłownie 3-4 m od mnie. Ja ich nie widziałem, ale widziałem gdzie są (ruszające się trzciny, odgłosy przekąski). Zdarzyło się raz czy dwa , że jeden z bobrów "kichną" Ledwo się powstrzymałem od powiedzenia odruchowo: "na zdrowie"
Po powrocie po siatkę udało mi się jeszcze popatrzeć na bawiące bobry, prawdo podobnie to jedna z dwóch rodzin na tym terenie. Zrobiłem też kilka zdjęć - może nie w tym miejscu co chciałem ale jednak są...



Data wykonania: 26.09.2009; Miejsce wykonania: Nowodworce

Data wykonania: 26.09.2009; Miejsce wykonania: Nowodworce

Data wykonania: 26.09.2009; Miejsce wykonania: Nowodworce

poniedziałek, 14 września 2009

środa, 9 września 2009

Dzierzba Gąsiorek - Lanius collurio; po raz kolejny ;)

To jeden z mych ulubionych gatunków :)Data wykonania: 6.09.2009; Miejsce wykonania: Nowodworce
Data wykonania: 6.09.2009; Miejsce wykonania: Nowodworce

sobota, 5 września 2009

Zachód słońca


Data wykonania: 20.08.2009; Miejsce wykonania: gdzieś nad Narwią

Data wykonania: 20.08.2009; Miejsce wykonania: gdzieś nad Narwią